Notatnik osobisty

Będę również na tym blogu prowadzić moje notatki osobiste, moje przemyślenia i spostrzeżenia na różne tematy.
Jednak tematy związane ściśle z psychiką, oczuwaniem, doświadczeniami, przeżyciami.
Będzie to coś w rodzaju osobistego pamiętnika

Pamiętnik nie bedzie publikowany w formie stron, po prawej stronie, ale w formie postów, po lewej , pod nazwą "Notatnik osobisty"
Potrzebuje zrbić to dla siebie.
Ktoś mógłby zadać pytanie, skoro dla siebie to dlaczego na publicznym blogu?
Otóż uważam, że paradoksalnie to najbezpieczniejsza forma prowadzenia pamiętnika, jak również moim celem jest zachecamie innych do przemyśleń.

Pozdrawiam Wszystkich niezależnie od miejsca w jakim się znajdują i w jakim momencie swojego życia są teraz.

Ja


3 komentarze:

  1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nazywam się MIKA witajcie w moim piekle
    Siedzę w domu, w którym wypełnia mnie pustka, nie czuje się wartościowa, nie czuje się ładna, nie czuje się kobietą, krzyczę na dzieci. Robię sobie zdjęcie żeby zobaczyć czy jestem ładna…Jestem ładna? Obrabiam zdjęcie nakładam filtry dodaję kontrastu, zdjęciem udowadniam sobie własną atrakcyjność…wysyłam je mężowi, wysyłam żeby mu udowodnić zobacz jestem ładna
    To za mało …
    Kolejne zdjęcie dla siebie żeby zobaczyć czy jestem atrakcyjna , czy jestem kobietą, wysyłam mężowi, wysyłam koleżance …
    To za mało…
    Kolejne zdjęcie , teraz wstawiam je na Instagram, czekam na lajki, na potwierdzenie od nieznanych mi osób ze jestem atrakcyjna, że jestem kobietą
    Mam telefon przyklejony do ręki, od razu sprawdzam ile jest lajków
    To za mało …
    Od paru miesięcy nie wychodzę z domu, mąż spędza czas w innym mieście ,rzadko wraca, jak wraca zajmuje się dziećmi, potem musi się wykąpać, ja siedzę w sypialni przyklejona do telefonu,
    weekendy są moje, podróżuję , godzinami planuje każdy weekend poszukując wydarzeń na FB, festiwali, mam kilku znajomych, z którymi dobrze się czuje, wszyscy daleko
    krzyczę na własne dzieci
    to za mało…
    wracam do domu, chcę sprawdzić czy jestem kobietą, czy jestem atrakcyjna, robię staranny makijaż, czeszę się, przebieram , dopiero wtedy robię sobie zdjęcie, obrabiam schemat prosty, udowadniam sobie że jestem ładna, bo mam ładne zdjęcie, udowadniam mężowi że jestem ładna, bo wysyłam mu zdjęcie, wrzucam zdjęcie na sieć udowadniam światu ze jestem ładna, czekam na lajki… pisze z wieloma osobami odpowiadam serduszkami i buźkami na miłe komentarze, otrzymuje prywatne wiadomości od osób że jestem ładna, czuje się ładna i szczęśliwa kiedy je czytam, kiedy jest mąż, gdy już się wykapie czytam mu je, udowadniam mu że jestem atrakcyjna
    weekendy są moje, wielu mężczyzn mnie adoruje, starannie dbam o dodatki o autfit, o pasujący makijaż, mam tunele i tatuaże, kolorowe włosy, jak idę ulicą wyróżniam się. Lubię muzykę i koncerty, lubię kiedy mężczyźni mnie adorują flirtuję, flirtuje od zawsze odkąd pamiętam uwielbiam to , jestem szczęśliwa, jestem atrakcyjna jestem kobietą
    udowadniam mężowi że jestem ładna, atrakcyjna, opowiadam o tym kto mnie zgadał, kto kupił piwo, opowiadam o adoracji , niech wie że jestem ładna

    OdpowiedzUsuń
  3. to za mało …
    muszę poczuć się ładna, atrakcyjna, autfit jest coraz bardziej alternatywny, teraz zanim zrobię zdjęcie selfie, zakładam perukę, albo ciekawy kapelusz, starannie robię makijaż, jestem coraz lepsza w obsłudze aplikacji do obrabiania zdjęć, znam możliwości i funkcje.
    Schemat zrobić zdjęcie, wysłać mu je, wysłać koleżance lub kumplowi, czekać na komentarz, wrzucić na Instagram, czekać na lajiki. Mam już kila tysięcy fanów, oferty foto sesji a nawet propozycję zarabiania na Instagramie promując produkty .
    Tylko ze siedzę sama w domu, dzieci śpią, nie wychodzę, tylko że maluje się i ubieram dla aparatu telefonicznego, ciągle mam ładowarkę w torebce. W dni kiedy mąż przyjeżdża i czasem zastaje mnie w makijażu peruce lub kapeluszu wiedze dezaprobatę w jego wzroku, rzuca cierpkim tonem miły komentarz, ale jego oczy są zimne, nie ma lajka
    Kiedy wraca, chwilkę się pokręcę i zmywam makijaż, prawie w ogóle nie współżyjemy ze sobą, w dobrym miesiącu raz na dwa tygodnie, nie przeszkadza mi to, to kiepski sex, mechaniczny i krótki, bez zachwytu, kiedyś miałam wysokie libido, ale teraz sama nie wiem jaka ja jestem
    Pilnuje rygorystycznie wagi, po ciąży byłam gruba,
    Kiedy zaszłam w ciąże mąż przestał sypiać ze mną, przestał się patrzeć z tym czymś w oczach…sama nie wiem z czym, 2 ciąże pod rząd 71 kg tłustej matki, nie pomagało nic, sukienki, buty dodatki, drogie kosmetyki, pomógł seksuolog i dieta, mąż 3 lata nie widział mnie nago i nawet się nie zorientował …
    Schudłam do 47kg, po 2 latach od diety ważę 49/50kg histeryzuje jeśli przybiorę 400 gram
    Mój mąż miał w ostatnim okresie czasu 11 partnerek seksualnych
    W mojej sypialni w moim łóżku w zeszłym tygodniu uprawiał sex z obcą kobietą, której nie znał, po prostu z ulicy. Moje dzieci są świadkami tego piekła
    Nazywam się MIKA witajcie w moim piekle

    OdpowiedzUsuń