Zauważyłam, że w Polsce nawet ludzie, którzy mają ogromny autorytet w
innych dziedzinach wypowiadają się jako specjaliści w dziedzinie
Seksoholizmu i mam wrażenie , że często nie maja pojęcia o czym mówią.
Jestem
roczarowana, jak czytam wypowiedzi specjalistów, którzy są bardzo
dobrzy w tym w czym się wyspecjalizowali , kuszą się o bycie również
autorytetem w dziedzinie, w której jak widać ich wiedza jest bardzo
okrojona.
Bo, jeżeli znana sława w seksuologii twierdzi, że
seksoholizm to jest nic innego jak przymus uprawiania seksu, to chyba
coś jest nie tak.
Bo seksoholizm, to nałóg nie choroba.
Nie
każdy seksoholik potrzebuje aktu fizycznego, czasami i to bardzo często
wszystko czego potrzebuje to swojej fantazji, rozmów, filmów zdjęć,
podglądactwa, oglądactwa, rozmów, czy pisania o seksie z nieznajomą
osobą.
Obojętnie jednak, w jaki sposób seksoholik realizuje swoje uzależnienie, skutki i konsekwencje są jednakowe.
Całkowicie odrealniony świat i totalna sieczka w głowie.
cdn.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz